LODY



Buzie wszystkie roześmiane,
Lody już są zaklepane.
Wyruszamy równym krokiem,
Z animuszem i podskokiem.
Sklepik drzwi ma uchylone,
Ekspedientki poruszone.
Bakaliowe, truskawkowe,
Lody różnokolorowe.
Liżą, gryzą, rozmawiają,
Smakołyki zachwalają.
I tak w kółko zajadają,
wciąż w to miejsce powracają.


Zbyszek