Wspomnienia z Krakowa


Miasto Kraków każdy dobrze zna,
Tam hejnał mariacki trębacz tradycyjnie gra.
Na rynku w Sukiennicach gwar,
Mnóstwo obcokrajowców i pozujących młodych par.
Bulwarem nad Wisłą do zamku na Wawel śmiało kroczysz,
Po drodze jaskini smoka w żaden sposób nie przeoczysz.
Studenci od dawna ulicami miasta przemykają,
W wybranych uczelniach zawód wymarzony zdobywają.

Kraków przywitał nas ładną pogodą.
Wolny czas dla nas przeznaczony,
Na rozstajne drogi miasta podzielony.
Jedni do księgarni, inni na ciasteczko i kawę,
Dla każdego coś dobrego, siadamy na ławę.
Gołębie zadowolone, o jedzenie się biją,
Okruszki sobie wyrywają, pod nogami wiją.
Nagle się zachmurzyło, parasole wyciągamy,
A w niedługim czasie pod ziemię się chowamy.
Muzeum średniowiecznego Krakowa czary swe odkrywa,
Niesamowita przygoda do zwiedzania wzywa.
Przewodnik wycieczki pięknie opowiada,
Fantastycznie nam się dzień dziś zapowiada.
Obiad przepyszny, wszyscy zajadają,
Tak wszystkim smakuje, uszami ruszają.
A na koniec teatr, każdy sika ze śmiechu,
Tyle było radości, sztuka warta grzechu.


Zbyszek