Trudny temat - Żołnierze wyklęci


W ostatnim Gościu Niedzielnym przeczytałem ciekawy artykuł o żołnierzach wyklętych pod tytułem „Zachowali się jak trzeba”. Święto żołnierzy wyklętych jest obchodzone w Polsce 1 marca, w tym roku po raz ósmy. Temat żołnierzy wyklętych podzielił współczesnych Polaków. Dla jednych są oni bohaterami walczącymi o prawdziwą wolność naszej ojczyzny pod koniec i po wojnie, o jej niezależność od Związku Radzieckiego. Inni doszukują się negatywnych informacji na ich temat. Nawet przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna, który jest historykiem niedawno stwierdził, że żołnierze wyklęci byli bandytami, a nie bohaterami, czym spowodował sporą konsternację.
Faktem jest, że pomimo przełomu roku 1989 do niedawna mało mówiło się o żołnierzach wyklętych. W tamtym roku uroczyście pochowano w Gdańsku „Inkę” i „Zagończyka”. W obecnych czasach młodzież patrzy inaczej na te osoby niż ich rodzice, czy dziadkowie. Dla nich wyklęci stali się bohaterami, których należy naśladować i czcić, gdyż sprzeciwili się władzy uległej wobec ZSRR, która podobnie jak wcześniej Niemcy dążyła do wyniszczenia narodu polskiego.
W więzieniu mokotowskim od roku działa Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL. Zginęło w nim aż 400 osób niewygodnych dla władzy komunistycznej. Trzeba pamiętać, że byli wśród nich nie tylko żołnierze, ale inni niewygodni dla ówczesnej władzy.

Leszek