Dla mnie Święta Bożego Narodzenia wiążą się dla
mnie z radością z narodzenia Pana Jezusa. Są taką odskocznią od dnia
codziennego. Można się spotkać z rodziną, bo są to rodzinne święta. Ubiera się
choinkę i świeci kolorowe światełka. Teraz są one dla mnie smutne, gdyż nie ma
już z nami taty i brat się wyprowadził. Ale właśnie wtedy wspominamy zmarłych z
rodziny, i nie tylko. Czuję, że są oni z nami i czuwają nad nami z nieba. Kiedyś
przyjeżdżała do nas rodzina i było weselej. Wtedy była żywa choinka, pachniałatak ładnie świątecznie, piekło się ciasta i
gotowało różne potrawy. Teraz święta są skromniejsze, ale mimo to miłe.