Była piękna czerwcowa pogoda.
Postanowiliśmy z tego skorzystać i wybraliśmy się na spacer na „Wenecję” nad
Skawę. Zabraliśmy karimaty, wodę, drożdżówki, piłki i ruszyliśmy w drogę. Była
godzina 10 rano. Słońce już mocno grzało, trochę powiewał wiatr.
Po niespełna godzinie dotarliśmy na miejsce. Trzeba było trochę odpocząć, więc usiedliśmy na karimatach. Zrobiliśmy zebranie społeczności jak zwykle w poniedziałki, tyle, że w plenerze. Później były zajęcia ruchowe z piłką. Było gorąco.
Po niespełna godzinie dotarliśmy na miejsce. Trzeba było trochę odpocząć, więc usiedliśmy na karimatach. Zrobiliśmy zebranie społeczności jak zwykle w poniedziałki, tyle, że w plenerze. Później były zajęcia ruchowe z piłką. Było gorąco.
Około 13 -
tej trzeba było wracać. Niektórym trochę ciężko było iść, ale szczęśliwie
dotarliśmy do ośrodka. To był mile spędzony czas.
Ela i
Małgorzata