
Widać
było wzruszenie i zadowolenie na twarzy Pani Poli. Żartowała z nami, służyła
radą jak zawsze. Mówiła, że nie warto skupiać się na sobie, przejmować się
swoimi chorobami. Bardzo żałuje, że nie
może już chodzić do ośrodka. Dziękuje osobom, które o Niej pamiętają, wysyłają
Jej kartki z życzeniami, dzwonią do Niej.
Osobiście
bardzo się wzruszyłam, łezka mi się zakręciła w oku. Warto było odwiedzić Panią
Polę, zobaczyć radość na Jej twarzy. Każda chwila jest dobra, kiedy ofiarujemy
ją bliskiej osobie…
Honorata